Drugą kolejkę zmagań na drugim szczeblu bemowskich siódemek otworzył szlagierowy pojedynek BKS-u 04 Górki z St. Varsovią. Obie drużyny od zwycięstw rozpoczęły tą wiosnę, ale efektowniej zrobili to nominalni gospodarze. Mimo wszystko w roli faworyta widzieliśmy ekipę Michała Witkowskiego, która jakby nie było broni mistrzowskiego tytułu z jesieni. Początek meczu był wyrównany, ale z czasem częściej pod bramkę rywala zapędzali się gracze z Górek, którzy z upływającym czasem nam się zwyczajnie rozkręcali. W dziewiątej minucie najwięcej zimnej krwi w polu karnym zachował Mikołaj Tchorzewski i było 1:0 dla gospodarzy. Varsovia próbowała się odgryźć, ale ich akcje rozbijały się o defensywę rywala. Mało tego w trzynastej minucie gracze w żółtych trykotach zapunktowali po raz drugi, a na 2:0 podwyższył Igor Jaszczak. Zatem goście pisali sobie identyczny scenariusz jak przed tygodniem, kiedy to również przegrywali 2:0. Do końca pierwszej połowy Varsovia próbowała złapać kontakt, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. Co nie udało się przed wyszło trzynaście minut po przerwie, kiedy to na 2:1 trafił Kamil Małż. Wydawało się, że goście pójdą za ciosem, tymczasem to BKS już dwie minuty później odpowiedział golem Bartłomieja Zwierzyńskiego, który zresztą po kolejnych sześćdziesięciu sekundach podwyższył na 4:1. Z tego goście mimo wielkich starań się już nie podnieśli, a stać ich było już tylko na gola numer dwa autorstwa Davida Szwakopa. Ostatecznie po bardzo ciekawych zawodach BKS 04 Górki całkowicie zasłużenie pokonał St. Varsovię 4:2 i pozostał na czele drugoligowej tabeli. Najlepszy na placu okazał się kapitan zwycięskiej drużyny Mikołaj Tchorzewski, który oprócz tego, że skutecznie wybił grę z głowy napastnikom rywala, to jeszcze zaliczył gola oraz dwa ostatnie podania.