Mecz Gramy Czasami z Yelonkami zapowiadał się emocjonująco, ponieważ zwycięstwo GC zapewniało im utrzymanie w drugiej lidze, natomiast w przypadku innego scenariusza musieli liczyć na stratę punktów przez Albatrosy. Przebieg spotkania mocno rozczarował od pierwszych minut. Zdecydowanie lepszą drużyną były Yelonki, mimo tego że od samego początku grali bez żadnej zmiany. Konsekwentnie rozklepywali obronę rywali i gdyby nie zabawa w polu karnym mogli już w pierwszej połowie zaaplikować dwucyfrową liczbę goli. Gramy Czasami z kolei muszą poprawić komunikację, gdyż brakuje im zgrania oraz współpracy, do których przyzwyczaili nas w poprzednich sezonach. Druga połowa nie przyniosła niczego nowego i Yelonki kontynuowali punktowanie przeciwników. Licznik wskazywał już 11:1 i w tym momencie mogli sobie już trochę odpuścić. Dzięki temu Gramy Czasami złapali trochę wiatru w żagle, ale na jakiekolwiek zrywy było już zdecydowanie za późno. Yelonki zasłużenie wygrali 14:8 i zakończyli sezon tuż za podium. Z szerszą kadrą z pewnością mogą powalczyć o lokaty w czołówce w następnym sezonie.