W drugim czwartkowym meczu drugiej ligi czwarta w tabeli po dwóch kolejkach Zielona Polana podejmowała plasujący się dwie lokaty niżej ASPN Bemowo. Mateusz Pizorski i spółka jak dotąd wygrali oba swoje mecz, w tym jeden dzień wcześniej i już w tej chwili byli na podium, a żeby przycumować do niego na dłużej musieli wygrać również to starcie. W mecz jednak lepiej weszli nominalni goście, którzy po golu Michała Araźnego w drugiej minucie wygrywali 1:0. Zawody były wyrównane, a konsekwentnie dążący do wyrównania gospodarze w końcu osiągnęli swój cel. Jeszcze przed przerwą na listę strzelców wpisał się Bartek Woźniak i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1. W drugiej połowie role się odwróciły i to ZP pierwsza pokonała bramkarza rywali, a gola na 2:1 zdobył Grzegorz Gaworek. Kilka minut potem ASPN wrócił jednak do gry, a bramkę wyrównującą zdobył Igor Szymańczyk. Mecz cały czas prowadzony był w szybkim tempie, do tego był zacięty i wyrównany, a o ostatecznym zwycięstwie Zielonej Polany zdecydowała skuteczność i konsekwencja w obronie. Najpierw dziewięć minut przed końcem meczu na 3:2 trafił Paweł Maul, a wynik tego starcia ustalił Woźniak. Finalnie Zielona Polana pokonała ASPN Bemowo 4:2 i wobec innych wyników została wiceliderem rozgrywek. ASPN tymczasem mimo porażki pozostał na szóstej pozycji.