Mecz Fantazji Bródno przeciwko Reprezentantom w ZINA Pierwszej Lidze Naturalnej był chyba najbardziej jednostronnym spośród wszystkich spotkań w trzeciej kolejce, chodź nic na to nie wskazywało. Drużyna Marcina Rumińskiego wyciągnęła wnioski z poprzedniego tygodnia i szybko wyszła na prowadzenie po rajdzie prawym skrzydłem Michała Głębockiego. Po szybko zdobytym golu pewni wyniku w swoim stylu zaczęli kontrolować mecz i rozgrywać piłkę krótkimi podaniami. Dzięki poszanowaniu piłki nie dawali szans zawodnikom z Bródna na groźne akcje i do przerwy strzelili jeszcze 2 bramki. Asystę przy strzale Bartka Nowaka zaliczył Mateusz Manart, a chwilę potem środkiem boiska przedarł się w widowiskowy sposób Kuba Szkuta który podaniem obsłużył Michała Głębockiego. Po zmianie stron zawodników Fantazji wspomógł spóźniony kapitan - Mateusz Kowalski. Uporządkowało to znacznie ich grę w defensywie i rozpoczęli drugą część spotkania od ofensywy. Nawet bramkarz postanowił czasami wspomóc swoich kolegów i w stylu Manuela Neuera wychodził do połowy boiska. Nie skończyło się to dla niego dobrze i po przejęciu piłki z połowy boiska celny strzał oddał Marcin Rumiński. Po straceniu kolejnej bramki zawodnicy w niebieskich strojach całkowicie przejęli inicjatywę i próbowali zdobyć kontaktową bramkę. Odsłonięcie z tyłu spowodowało narażanie się na kontry. Kolejnego gola dla swojej drużyny chciał zdobyć kapitan Reprezentantów, jednak jego strzał celowo ręką zablokował Adrian Zawadzki i po otrzymaniu czerwieni musiał opuścić boisko. Jednak ten ruch okazał się całkowicie bezużyteczny, ponieważ do rzutu wolnego podszedł Michał Szymborski i perfekcyjnym strzałem w lewe okienko ustalił wynik na 5-0.