W jedynym wtorkowym starciu czwartego szczebla Letniej Ligi Bemowskiej, Car Net Polska podejmował Rekiny Biznesu, a zatem byliśmy świadkami konfrontacji sąsiadów ze środka tabeli. Obie ekipy były w grupie pościgowej, która składała się z pięciu drużyn z dorobkiem siedmiu punktów, a zwycięstwo którejś z nich przynajmniej przez jeden dzień dawało jej pozycje lidera, ale na pewno gwarantowało podium po szóstej kolejce. Lepiej mecz rozpoczęli gracze w białych trykotach, którzy już po trzech minutach objęli prowadzenie. Potem jednak coraz częściej do głosu dochodzili goście, którzy długimi fragmentami prowadzili grę. W siódmej minucie doczekaliśmy się wyrównania, a w czternastej Rekiny przełamały rywala, ustalając jak się chwile później okazało wynik do przerwy na 2:1. Po zmianie stron jednak obraz tej konfrontacji nam się odwrócił, a losy meczu wziął w swoje ręce kapitan Car Netu Polska, Maciej Mazurkiewicz, który siedem minut po zmianie stron doprowadził do remisu, a po kolejnych trzech wyprowadził swój zespół na prowadzenie 3:2. Goście rzucili się do odrabiania strat i byli tego naprawdę bliscy, ale albo świetnie bronił Łukasz Warda, albo graczom w czerwonych trykotach brakował precyzji. Mało tego pięć minut przed końcem meczu znów w jednej z głównych ról wystąpił Mazurkiewicz, który tym razem wyłożył piłkę Michałowi Pawelcowi i było już 4:2. RB się jednak nie poddały i do końca dążyły do zmiany nie korzystnego rezultatu, ale już tylko raz udało im się pokonać bramkarza rywali, na więcej zabrakło już czasu. Ostatecznie Car Net Polska odwrócił po przerwie losy meczu i po wielkich emocjach pokonał Rekiny Biznesu 4:3, zdobywając tym samy swój dziesiąty punkt w sezonie.