W drugim sobotnim starciu tej kolejki trzeciej ligi Orły Leszka podejmowały KP Kozią. Ciut lepiej sezon rozpoczęli gracze z Koziej, którzy w dwóch meczach zgromadzili cztery „oczka”, podczas gdy ekipa Pawła Przyborskiego zanotowała jeden punkt mniej. Obie ekipy wyszły na to spotkanie bardzo zdeterminowane, przede wszystkim w formacjach defensywnych, które w tym starciu dominowały. Pierwsi do głosu doszli gospodarze, którzy po akcji Przyborski – Damian Stachowicz prowadzili 1:0. Jednak pięć minut później konsekwentnie dążący do wyrównania goście zdołali odpowiedzieć. Tomasz Komor zagrał do Michała Zielińskiego i było 1:1. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron obraz gry za bardzo się nie zmienił. Nadal oglądaliśmy wyrównane zawody z ogromną ilością walki o każdy centymetr boiska. W tej batalii bardziej bez pardonowi byli gospodarze, którzy ujrzeli dwie żółte kartki. Jednak w drugiej połowie OL miały swoje pięć minut, w których mogli, a nawet powinni przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Jednak kapitalne zawody między słupkami Koziej rozgrywał Michał Owsianowski, który swoją postawą zapracował na tytuł gracza meczu. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1 i obie ekipy musiały zadowolić się podziałem punktów.