W spotkaniu absolutnych debiutantów Ludzi Rezonansu z mającą mistrzowskie aspiracje Izbą Wytrzeźwień faworyt mógł być tylko jeden. Ale trzeba to było jeszcze udowodnić na boisku. Tak się składa, że nominalni gospodarze sumiennie podeszli do swoich obowiązków i nie pozostawili złudzeń rywalom. Plan na mecz graczy Izby był prosty. Jak najszybciej strzelić pierwszą bramkę i potem spokojnie wyprowadzać kolejne ciosy. Plan ten udał się w stu procentach. Wynik już na początku spotkania otworzył as atutowy IW Mariusz Grosiak, który wykorzystał podanie Adriana Giżyńskiego. Ta dwójka zresztą odegrała kluczowe role w tym meczu. Chwilę później Giżyński idealnie podał do Wojciecha Dziurdziaka i było już 2-0. Na 3-0 w samo okienko strzelił po pięknym uderzeniu z dystansu Grosiak i już było jasne, że Ludziom Rezonansu będzie trudno o jakiekolwiek punkty. Do przerwy padła jeszcze jedna bramka autorstwa, a jakże, Grosiaka. Druga połowa miała niemalże identyczny przebieg. Izba udzielała oponentom prawdziwej lekcji futbolu, raz za razem wyprowadzali kolejne ataki i finalnie mecz zakończył się wynikiem 8-0. Warto zwrócić uwagę na doskonałą grę Grosiaka (5 goli) i Giżyńskiego (4 asysty), ale świetnie też prezentował się Łukasz Grabowski (3 ostatnie podania). Ogólnie cała drużyna spisała się bardzo dobrze, co odzwierciedla też ligowa tabela, w której Izba aktualnie zajmuje pierwsze miejsce. Na zupełnie innym biegunie znajdują się Ludzie Rezonansu, którzy zamykają ligową stawkę i, póki co, zbierają frycowe w Lidze Bemowskiej. Jednak mimo niezbyt satysfakcjonujących wyników, widać duży zapał w tej drużynie, który na pewno w przyszłości przekuje się na punkty i bramki.