W pierwszym niedzielnym starciu czwartej kolejki najwyższego szczebla bemowskich siódemek ostatni w tabeli Old United podejmowali Zjazd, który okupował czwartą lokatę. Jak sama tabela wskazuję dużo lepiej obecny sezon zaczęła ekipa Tomka Drzała, która wygrała jeden z dwóch rozegranych meczów, odprawiając z kwitkiem Anonimowych, co było jak dotąd największą sensacją tego sezonu. Mariusz Kurczyński i spółka tymczasem przegrali dotychczas wszystkie trzy starcia. Spodziewaliśmy się zaciętej rywalizacji i taka też była, ale tylko w pierwszej odsłonie. Od początku zawody prowadzone były w bardzo szybkim tempie, ale mimo kilku dogodnych okazji z obu stron bramkarze długo zachowywali czyste konta. Dopiero w piętnastej minucie defensywę gospodarzy przełamał duet Emil Piwnik – Krzysztof Bernatowicz, z którego pierwszy podawał, a drugi otworzył wynik spotkania. To ewidentnie dodało gościom skrzydeł, bo już dwie minuty potem na 2:0 podwyższył Piwnik, którego ostatnim podaniem obsłużył Maciej Kowalski. Taki wynik utrzymał nam się do przerwy. Nie minęły trzy minuty drugiej odsłony, a Piotr Królczak trafił na 3:0. OU próbowali się odgryźć i byli tego bliscy, ale w bramce gości dobrze bronił Damian Szmagliński. Gospodarze odkrywali się coraz bardziej, co w trzydziestej szóstej minucie skrupulatnie wykorzystał Paweł Leszczyński i było już 4:0. Nie Minęło parę minut, a ten sam zawodnik podwyższył na 5:0 i było po meczu. W ostatnich pięciu minutach gracze w czerwonych za wszelką cenę szukali już gola honorowego, zapominając całkowicie o defensywie, co skończyło się dla nich stratą jeszcze trzech goli. Na listę strzelców wpisali się jeszcze najlepszy na placu Piwnik – dwukrotnie (w sumie hattrick i dwie asysty) oraz Krystian Szmagliński. Ostatecznie Zjazd bez większych problemów rozgromił Old United 8:0 i pozostał na czwartym miejscu w tabeli.