iKakakacji to zespół, który po dobrym początku sezonu, zanotował dwie porażki. Stąd też spotkanie z będącym w niezłej dyspozycji Kamixem , który to miał tyle samo punktów, mogło być kluczowe dla układu tabeli. Pierwsza połowa była z gatunku dla koneserów. Obie ekipy skoncentrowały się na walce w środku pola i na szczelnym bronieniu dostępu do bramki. Nieco lepiej w tych warunkach poradzili sobie gracze z Półwyspu Apenińskiego i za sprawą Gennaro Bombera wyszli na prowadzenie. Do przerwy więcej goli nie padło. Znacznie ciekawiej było w drugiej odsłonie. Obie ekipy zaciekle walczyły o zwycięstwo, ale tego dnia Kamix nie był tak skuteczny jak w ostatnim meczu z Nie Ma Mocnych, gdzie trafili aż sześć razy. Tutaj ta sztuka udała im się tylko raz, za sprawą Arka Szalkowskiego, ale nominalni gospodarze odpowiedzieli jeszcze dwoma trafieniami kapitana Francesco Cenciego i Giuseppe Beladrone. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Ikakakacji 3-1. Dzięki temu ta sympatyczna drużyna na nowo włącza się do walki o awans. Kamix, jeśli myśli o podium, musi zanotować serię zwycięstw, a jeśli tylko poprawią skuteczność, to wszystko jeszcze w tej szalenie wyrównanej lidze jest możliwe.