W kolejnym meczu siódmej kolejki trzeciej ligi skonfrontowały się ze sobą ekipy Nie Ma Mocnych oraz BaguviX. Nominalni gospodarze z siedmioma oczkami zajmują piątą lokatę, natomiast goście przestępowali do tego spotkania z pozycji wicelidera. Mecz od początku był bardzo wyrównany. Szybkie tempo i brak wskazania na którąś z drużyn. Wynik bardzo szybko, bo już w czwartej minucie otworzył Mariusz Kowalski i to gospodarze prowadzili 1:0. BaguviX szybko przeszedł do ataku ale na bramkę musiał czekać ładne parę minut. Wyrównał po zagraniu Damiana Metryki, Jan Śmigielski. Ofensywna gra niesie za sobą ryzyko, a NMM sa w tym elemencie bardzo groźni co potwierdzili jeszcze przed przerwą. Świetną piłkę spod własnego pola karnego zagrał Piotr Burdach, a akcje z zimną krwią wykończył Tomasz Świder i do przerwy to gospodarze prowadzili 2:1. Na drugą połowę gracze Michała Gerymskiego wyszli jeszcze chyba rozkojarzeni bo za nim się obejrzeli przegrywali już 3:1, a gola strzelił Paweł Żelichowski. Cała druga połowa to szalona pogoń BaguviXa oraz szybkie kontry ich rywali. Bohaterem końcówki meczu został Arek Gromada, który najpierw obsłużył podaniem Śmigielskiego, który strzelił bramkę na 3:2, a potem w ostatniej akcji meczu uratował drużynie punkt, doprowadzając do remisu. Nie Ma Mocnych zremisowali tego dnia dwukrotnie co niewiele zmieniło w ich sytuacji w tabeli. Natomiast BaguviX wobec innych wyników zanotował regres w tabeli o dwa miejsca ale utzrymał sie w gronie drużyn, walczących o medale.