W trzecim starciu tej kolejki trzeciego szczebla Halowej Ligi Bemowskiej trzeci w tabeli Bad Boys Zielonki podejmowali ostatnią w stawce ekipę Kasprzaka Team. Nominalni gospodarze już wiedzieli, że zarówno lider jak i wicelider wygrali swoje mecze, a zatem żeby nie stracić bezpośredniego kontaktu musieli zwyciężyć. Co do tego, że Bad Boys byli w tym starciu faworytami nie podlegało wątpliwości, ale że urządzą sobie, aż taki trening strzelecki nie spodziewali się oni sami. Do przerwy nie było jeszcze tragedii. Ambitna postawa gości sprawiła, że rywal tylko sześciokrotnie trafił do ich siatki i raz dał się pokonać. Po zmianie stron litości już nie było. Gracze z Zielonki raz za razem niczym taran napierali na bramkę rywala, co chwilę podwyższając wynik spotkania. Czternaście bramek w drugiej połowie zaaplikowali oponentowi BBZ, tracąc przy tym tylko jednego. Ostatecznie Bad Boys Zielonki bez najmniejszych problemów ograli wciąż borykający się z problemami kadrowymi Kasprzaka Team 20:2 i można śmiało napisać, że mogło być dużo wyżej. Szczególnie należy wyróżnić trójkę graczy, która najbardziej zapisała się w kartach. Piotr Wiśniewski zaliczył po cztery gole i asysty, Kamil Janasz dorzucił pięć trafień i cztery asysty, a najlepszy na placu Paweł Szczepanik zanotował cztery trafienia do których dołożył pięć ostatnich zagrań.