Pokerstars po niespodziewanej porażce z El Loco, w meczu z SSIJ za punkt honoru przyjęli sobie odzyskanie pierwszego, dającego bezpośredni awans miejsca. Ich przeciwnicy zaś to ekipa, która na ten mecz przyszła z nadzieją na zbliżenie się do pierwszej trójki i pewny awans do "wyższej" czwórki ligi.

W związku z brakiem zmian, Pokerstars postawili chyba na szybki atak, a późniejszą grę w defensywie, bowiem pierwsze dwie bramki padły w ciągu 7-8 minut od pierwszego gwizdka. Mimo dynamicznego początku, do końca połowy gra się uspokoiła, a wynik się już nie zmienił.

Druga połowa to początkowa dominacja SSIJ oraz ich bramka kontaktowa, a następnie spora niemożność w przebiciu się przez ścianę defensywy Pokerstars. Wydawać się mogło, że "czerwoni" tak mocno skupili się na ataku, że zapomnieli o ataku przeciwnika - szybka strata trzeciej i czwartej bramki podcięła im skrzydła, a stać ich było tylko na nic wielkiego nie wnoszącą bramkę nr. 2. Bohaterem meczu została typowa "dziewiątka" z numerem 8 (;)) - Mateusz Leszczyński.