Wariaty Kuchara z bilansem 1-1-1 w 4 kolejce podejmowali Tiki Taka - zawodników, dla których był to zaledwie drugi mecz w sezonie.

Pierwsze co rzucało się w oczy to ogromna przewaga liczebna tych pierwszych. W stosunku 14-7 było chyba jasne kto będzie miał więcej sił w decydujących momentach gry.

Jak się jednak okazało, tych "decydujących" momentów było niewiele. Mimo że pierwsza połowa wyglądała jeszcze na zaciętą i ciekawą (zakończona wynikiem 2:1 dla Wariatów) to w drugiej ławka rezerwowych i brak takowej z drugiej strony zadecydowała o rozstrzygnięciu spotkania. Tylko w drugiej połowie Tiki Taka straciła 10 bramek nie zdobywając przy tym już żadnej, tym samym z kretesem przegrywając mecz. Na wyróżnienie zasłużył Sebastian Bulik, który zdobył połowę bramek dla swojej drużyny, a do tego dorzucił jeszcze asystę.