Gdy drużyny rozgrzewały się przed pierwszym gwizdkiem, na pierwszy rzut oka to FC Warsaw United wydawali się być faworytem spotkania - był to dla nich już drugi mecz w sezonie, podczas gdy Siódemka pauzowała, a przegrana z KS PB wydawała się być tylko pomyłką przy pracy.

Pierwsza połowa potwierdziła jednak, że to nie jest jeszcze szczyt formy żadnej z drużyn. Gra była bardzo chaotyczna, wydawać by się mogło, że oba składy zapomniały o swoich wcześniejszych ustaleniach i taktykach. Dużo strat w środku pola, mnóstwo niewykorzystanych sytuacji - tak w kilku słowach można scharakteryzować to co działo się w ciągu pierwszych 25 minut. 

Krótka przerwa była okazją do poukładania swojej gry, co jak się później okazało, wyszło na korzyść "kurierów". W drugiej połowie przejęli inicjatywę, przeprowadzili kilka naprawdę godnych podziwu akcji, co skutkowało bramkami w wykonaniu Mateusza Kolbusa i Sebastiana Pytlewskiego. Tym samym Siódemka zostawiła Warsaw United z zerowym kontem oczek po 2 kolejce sezonu.