W meczu Drugiej Ligi Futsalu pomiędzy Świniobiciem i XYZ pewniakiem do triumfu byli nominalni gospodarze. Lecz, jak się okazało, lider miał sporo kłopotów z niżej notowanym przeciwnikiem. W 3 minucie goście groźnie uderzali z wolnego, po chwili bliski szczęścia był Bartłomiej Fabisiak, ale pierwszy gol padł w 7 minucie. I był wyjątkowej urody. Wtedy to Huber Fela wycofał piłkę do Mariusza Sobotki, a ten zdjął pajęczynę w bramce Macieja Boczara. Po niespełna kwadransie słupek obił Michał Kaczyński, 120 sekund później futbolówkę zmierzającą do siatki w ostatnim momencie zatrzymał Saul Green, ale wciąż wynik się nie zmieniał. Zespół w białych trykotach też miał swoje okazje. Z daleka próbował Michał Borzęcki, tuż przed przerwą dwa razy bliski wyrównania był wspomniany Green, ale ostatecznie rezultat do końca pierwszej połowy już się nie zmienił. Po zmianie stron gospodarze nie prezentowali się jakoś imponująco, ale to oni mogli i powinni podwyższyć wynik. Ale na ich drodze stawał znakomicie dysponowany Boczar. Ostatecznie udało się go pokonać w 35 minucie. Aktywny tego dnia Fela podał do Marka Gubicza, a ten strzelił przy słupku i zrobiło się 2:0. Liderzy dowieźli zwycięstwo do ostatnich sekund i pozostali na pierwszym miejscu z kompletem oczek. Dla Świniobicia było to niewątpliwie trudne spotkanie, przeciwnicy wysoko postawili poprzeczkę, ale na finiszu to właśnie gospodarze byli skuteczniejsi, dzięki czemu zrobili kolejny krok w stronę tytułu. Uznanie należy się jednak też dla XYZ za ambitną postawę i walkę do ostatniego gwizdka.