W spotkaniu Kartoflisk ze Świniobiciem w rozgrywkach Drugiej Ligi Futsalu spodziewaliśmy się zaciętych zawodów i trzeba przyznać, że, wbrew końcowemu wynikowi, przez długie fragmenty oglądaliśmy tu zacięty bój. Nominalni goście rozpoczęli tu w imponujący sposób. Już w pierwszej akcji Piotr Ignatowski huknął z dystansu, do piłki odbitej od słupka dorwał się Bartłomiej Fabisiak i było 0:1. W 5 minucie Grzegorz Grzelak ładnie przymierzył zza pola karnego i zrobiło się 0:2. Nie minęło 120 sekund i mieliśmy odpowiedź gospodarzy. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym przez Marcina Gruzińskiego z bliska do siatki trafił Konrad Ferszter i mieliśmy 1:2. Po chwili „Gruzin” bliski był remisu po błędzie defensywy rywali, swoją okazję miał też Maks Kardas, ale rezultat nie zmieniał się. W czym sporą zasługę miał golkiper Damian Fabiskiak. Jego koledzy z pola także nie zawodzili. Po kwadransie tego spotkania Bartłomiej Fabisiak podał do Grzelaka, a ten skompletował dublet, powiększając przewagę do 1:3. Po chwili Fabisiak wyłożył futbolówkę „na pustaka” do Marka Gubicza, który dopełnił formalności, a za moment było już 1:5 po uderzeniu z ostrego kąta Roberta Sobotki. W odpowiedzi Kartofliska za sprawą duetu Gruziński – Ferszter zmniejszyli straty do 2:5 i taki też rezultat utrzymał się do przerwy. W drugiej odsłonie przez dłuższy fragment nie oglądaliśmy kolejnych goli, co było efektem dobrej postawy obu golkiperów: Emila Kopańskiego i Damiana Fabisiaka. Zwłaszcza ten drugi notował świetny występ, co zaowocowało czystym kontem po zmianie stron. Jeśli chodzi o ofensywę, to także znakomicie wywiązała się ze swoich obowiązków. W 34 minucie najlepszy na murawie B. Fabisiak podał do Ignatowskiego, który podwyższył na 2:7. A na dwie minuty przed końcem Ignatowski skompletował dublet, tym razem po asyście Grzelaka. Kartofliska, pomimo przegranej, pokazali się z naprawdę niezłej strony, ale brakło im skuteczności. Świniobicie zaś zaprezentowali się bardzo mądrze i to przyniosło im zasłużone zwycięstwo, już drugie w tym sezonie.