GLK przed ostatnią kolejką rozgrywek Ósmej Ligi Szóstek mieli jeszcze matematyczne szanse na pudło, ale po sobotniej wygranej KP Koziej wiadomo już było, że nie uda im się załapać do top3. Niemniej i tak Zieloni byli faworytem starcia z Agil At Agord. I to się potwierdziło na początku tych zawodów, gdy goście kierowani przez trio Damian Sawicki – Rafał Zakrzewski – Sławomir Farion już po 11 minutach prowadzili 0:4. Lecz dość szybko goście przebudzili się i po dwóch ładnych bramkach Jana Śmigielskiego wydawało się, że wrócą do gry. Ale końcówka pierwszej odsłony należała do gości. W 20 minucie notujący fantastyczny występ Zakrzewski podwyższył na 2:5, a tuż przed przerwą po strzale z ostrego kąta Fariona zrobiło się 2:6. Tuż po zmianie stron zespół w zielonych trykotach poszedł za ciosem. W 34 minucie Zakrzewski skompletował hat-tricka, nie minęło 120 sekund, gdy ten sam zawodnik po raz piąty wpisał się na listę strzelców i było już 2:8. Na finiszu ponownie przypomniał o sobie Agil, który strzelił jeszcze dwie bramki, ale ostatnio słowo należało do GLK. Najlepszy na murawie Zakrzewski po raz szósty znalazł drogę do siatki, ustalając wynik na 4:9. Goście mimo w pełni zasłużonego triumfu ostatecznie nie załapali się na podium, ale trzeba docenić ich występ i skuteczność. Agil At Agord z kolei uplasowali się na dziewiątej pozycji, co jest rezultatem sporo poniżej potencjału tej drużyny.