FC Obłupani, po remisie w minionej kolejce z pewnością nie zamierzali stracić kolejnych punktów. Zadanie jednak nie było proste, ponieważ Kindybały FC to niewygodny rywal. Na korzyść gości na pewno było to, że po drugiej stronie boiska zabrakło nominalnego bramkarza. Początek meczu w ich wykonaniu był obiecujący – w 5. minucie wynik otworzył uderzeniem z rzutu wolnego Maciej Saba. Chwilę po nim do siatki trafił Kacper Kuliński i wydawało się, że kolejne bramki to kwestia minut. Tak się nie stało. Gospodarze wyglądali coraz pewniej i momentami przejmowali inicjatywę. Szybko odpowiedział Karol Wojda, a do remisu doprowadził na chwilę przed przerwą Maciej Świercz uderzeniem z dystansu. Tym samym Kindybały FC odrobiły straty i do przerwy widniał rezultat 2:2. Po wznowieniu gry „odpalił” Bartosz Trojanowski, dzięki czemu FC Obłupani prowadzili 3:6. W kolejnych akcjach stery przejął Maciej Saba, co zaowocowało rezultatem 3:8. Dobrze rozegrany rzut rożny przełożył się na gola Jana Andrzejczuka. Gospodarze w końcówce meczu pokazali, że zagrania spod chorągiewki to może być ich mocna strona – w 48. minucie bezpośrednio z narożnika do siatki trafił ponownie Jan. Czasu na skuteczną pogoń jednak zabrakło i ostatecznie FC Obłupani zwyciężyli 6:8.