W widowiskowym starciu między KTS Chimerą a Młodymi Perspektywicznymi, od samego początku gospodarze skupili się na budowaniu akcji skrzydłami, prezentując widowiskową grę. Choć kreowali wiele obiecujących sytuacji, bramkarz gości stawał na wysokości zadania, nie pozwalając na skuteczne zakończenia. Z kolei goście próbowali kontrataków, jednak obrona Chimery była niezwykle solidna, a bramkarz gospodarzy nie miał zbyt wielu kontaktów z piłką, a nawet jeżeli interweniował to niezwykle skutecznie. Mimo że Chimera prezentowała inicjatywę, na finiszu pierwszej połowy zaczęli popełniać pewne błędy, pozwalając przeciwnikowi na groźniejsze akcje. Niemniej jednak do przerwy wynik utrzymywał się na remisowym poziomie 0:0, co świadczyło o równorzędności obu drużyn. W drugiej połowie Chimera kontynuowała swoje starania, co zaowocowało skutecznym strzałem Marcin Śmiechowicza w 26 minucie, otwierając wynik. Niestety, radość została przytłumiona, gdy sędzia podyktował rzut karny, a Michał Bożęcki z Chimery otrzymał żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Adam Nurzyński skutecznie wykorzystał stały fragment gry, przywracając równowagę i ustalając wynik do przerwy na 1:1. Po powrocie piątego gracza Chimera intensyfikowała presję, a efektem był kolejny gol po strzale Filipa Błusia, który ponownie wprowadził ich na prowadzenie. W 42 minucie goście powiększyli przewagę po bramce Tomasza Chlebowskiego. Mecz zakończył się wynikiem 1:3, a Filip Błuś odegrał kluczową rolę, uczestnicząc przy każdej bramce dla gości.