O godzinie 17 rozpoczęło się spotkanie w ramach 3 ligi szóstek, gdzie na przeciw siebie stanęły zespoły Kindybały FC vs UA Team. Już od samego początku spotkania można było zauważyć u obu ekip duże zaangażowanie, a walka była widoczna na każdym metrze boiska. Wynik meczu dość szybko otworzyli Goście, którzy to już w 5 minucie spotkania po golu Serhii Domin objęli prowadzenie kiedy po silnym uderzeniu bramkarz był bez szans na jego obronę. Ten gol znacznie dodał pewności siebie drużynie w białych strojach, a dzięki temu coraz lepiej radzili sobie w akcjach ofensywnych. Dokładnie dwie minuty później sędzia zmuszony był podyktować rzut wolny z bliskiej odlegości, a do wykonania powinności podszedł Malsym Mamiienko i bezpośrednim strzałem powiększył różnice goli do dwóch trafień. Dobra passa nie opuszczała UA Team, którzy z minuty na minute coraz mocniej dominowali zespół przeciwny, a świętym tego dowodem był kolejny gol w 9 minucie meczu. Po tym zdarzeniu strzelanie nieco ucichło, a naszym oczą zaczęły się ukazywać groźniejsze ataki z drogiej strony, lecz żaden z nich nie zdołał stworzyć takiego zagrożenia by piłka znalazła się w sieci. W końcówce pierwszych 25 minut UA Team potwierdziło swoją jakość strzelając jeszcze dwa gole na na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie wyniku 0:5. W drugiej połowie mieliśmy nadzieje, że Kindybały obudzą się i zaczną odrabiać stary, jednak rzeczywisty obraz wyglądał nieco inaczej. Gospodarze w drugą część spotkania weszli z przytupem pewnie zdobywając kolejne gole, a to przekonywało nas do bardzo jednostronnego widowiska. Z czasem mecz zaczął przypominać trening strzelecki w wykonaniu Gości, gdyż ich akacje przeważnie skutecznie były zamieniane na gole, a bezradny rywal jedynie patrzył jak piłka po raz kolejny trafia do siatki. Gospodarze starali się jeszcze zdobyć swojego pierwszego gola w tym spotkaniu i ten fakt udało im się osiągnąć w 44 minucie po trafieniu Macieja Tapińskiego, jednak był to jedynie gol pocieszenia. Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem UA Team, a finalny wynik brzmiał 1:11.