To interesujące starcie między drużyną Razem a Nie Ma Mocnych przyniosło wiele emocji. Obie drużyny wykazały się znakomitą grą z dużą dawką zaangażowania. Już na wstępie obie ekipy zdecydowały się na konstruktywną grę, koncentrując się na budowaniu akcji oraz wykorzystywaniu skrzydeł. To podejście prowadziło do wielu doskonałych centr, które z kolei generowały wiele strzałów na bramkę. Warto zaznaczyć, że bramkarze obu drużyn stanęli na wysokości zadania, ratując swoje bramki przed utratą goli. W 10. minucie to Tomasz Świder wprowadził eksplozję emocji na boisku, zdobywając bramkę dla gości. Niemniej jednak Razem odpowiedziało błyskawicznie, gdy Mikhail Basovich wykorzystał podanie od Yauheniego Khatsuka, przywracając równowagę na tablicy wyników - 1:1. Do końca pierwszej połowy obie drużyny grały na pełnych obrotach, ale wynik pozostał niezmieniony. Pierwsze minuty drugiej połowy były bardziej intensywne, a drużyna Razem zaczęła wywierać większą presję na bramkę rywali. Efektem tego była bramka zdobyta przez Artsema Staravoitaua w 30 minucie po podaniu od Mikhaila Basovicha. Goście znaleźli się pod presją i zaczęli bardziej koncentrować się na obronie własnej bramki. Jednak w 45. minucie Basovich ponownie stanął na wysokości zadania, zdobywając swoją drugą bramkę i ustalając wynik na korzyść drużyny Razem - 3:1.