W meczu Żabka Polska z Mercurial Team w ramach Ósmej Ligi Szóstek bukmacherzy nieco więcej szans dawali nominalnym gospodarzom i to właśnie oni, już w 3 minucie wyszli na prowadzenie po golu Dawida Świetlika przy asyście Rafała Barzyca. Od tego momentu MT przejął inicjatywę, próbował zaskoczyć golkipera Sebastiana Drąga głównie z dystansu. Goście dwukrotnie obili też poprzeczkę, ale nie udało im się znaleźć drogi do siatki. Zieloni z kolei czasem próbowali lobować z daleka wysoko ustawionego bramkarza Daniela Starosielskiego, ale również bez skutku. Do przerwy było zatem 1:0. Po zmianie stron coraz śmielej zaczęła atakować Żabka, jeszcze na początku drugiej odsłony trafili w słupek, ale w 28 minucie w końcu dopięli swego. Bardzo aktywny tego dnia Wojtek Białek wykorzystał zagranie Barzyca i zrobiło się 2:0. W 33 minucie było już po zawodach, gdy najlepszy na placu Barzyc pewnie trafił z karnego. Nie minęło 120 sekund, gdy wspomniany Barzyc wyłożył piłkę jak na tacy do Macieja Majewskiego, a ten huknął „pod ladę”, ustalając wynik rywalizacji na 4:0. W samej końcówce jeden z zawodników MT, sfrustrowany rezultatem, swoją złość wyładował, kopiąc krzesełko, z którego korzystają pracownicy Ligi Bemowskiej. Tutaj musimy uczciwie dodać, że było to jego najlepsze uderzenie w tym spotkaniu, ale chyba nie o to chodzi w futbolu. Rozumiemy sportową złość, ale na następny raz apelujemy, by skupić się na grze w piłkę. Wracając to potyczki. Żabka Polska w pełni zasłużenie zgarnęła trzy punkty i dzięki temu awansowała na czwartą lokatę. Mercurial Team zaś nadal musi czekać na premierową victorię w tym sezonie.