W potyczce Mercurial Team z Finansovą II na poziomie Ósmej Ligi Szóstek w naszym typerku stawialiśmy remis. Lecz początek należał do nominalnych gospodarzy, którzy już w 4 minucie objęli prowadzenie po strzale z dystansu Grzegorza Himkowskiego. Goście rzucili się do odrabiania strat, sporo pracy miał golkiper Marcin Kabański, ale to MT zadali kolejny skuteczny cios. Po źle rozegrany rożnym przez FII, piłkę przejął Himkowski, popędził z kontrą, podał do Arka Kiblera, a ten podwyższył na 2:0. Jednak jeszcze przed przerwą załoga w czarno-złotych trykotach zdołała zmniejszyć przewagę po sytuacyjnym golu Mateusza Machnio. Po pierwszej odsłonie było zatem 2:1. Po zmianie stron obejrzeliśmy całkowitą metamorfozę Finansovej. W 27 minucie po ładnej, zespołowej akcji mierzonym uderzeniem popisał się aktywny tego dnia Krzysztof Patla i mieliśmy już remis. A po dokładnie pół godzinie gry goście wyszli na prowadzenie. Świetnie wówczas zachował się Bartek Borys, który kapitalnie zacentrował do Łukasza Jarosza, a ten z bliska głową skierował futbolówkę do siatki. Po kolejnych 360 sekundach mieliśmy już 2:4 po sprytnej asyście z rzutu wolnego Patli drogę do bramki znalazł Borys. A niedługo potem wynik na 2:5 ustalił Marcin Górkiewicz. Finansova II mimo słabszego początku pokazała klasę i w pełni zasłużenie wygrała ten mecz. Mercurial Team zaś po dobrej pierwszej odsłonie, przespał drugą odsłonę, co miało swoje odbicie w końcowym rezultacie.