W konfrontacji Munji z Nie Ma Mocnych w ramach Dziesiątej Ligi Szóstek faworytem byli nominalni gospodarze, ale spodziewaliśmy się, że goście nie będą tutaj łatwym rywalem. I pierwsza odsłona to potwierdziła. Od samego startu obie ekipy ruszyły żwawo do przodu, co miało przełożenie w okazjach bramkowych z jednej i drugiej strony. W NMM bliski szczęścia był Rafał Dobrosz, zwłaszcza w 8 minucie, gdy po jego strzale piłkę z linii wybił jeden z obrońców. W odpowiedzi Robert Rząca trafił w słupek, ale wynik nadal się nie zmieniał. W 12 minucie sędzia wskazał na wapno, a rzut karny pewnie wykonał Eryk Białecki i było 1:0. Po kwadransie Dobrosz obił obramowanie, ale nadal bramka rywali była jak zaczarowana. Za to Bordowi nie mieli tego problemu i w 20 minucie podwyższyli na 2:0 po tym, jak Rząca zagrał do Kacpra Drozowicza, a ten strzałem przy słupku umieścił futbolówkę w sieci. Jak się okazało, rezultat do przerwy już się nie zmienił, chociaż Munja miała swoje szanse. Tuż po zmianie stron dwukrotnie próbował Robert Burdach, ale bardzo dobrze interweniował golkiper Jakub Ciuła. A po chwili na 3:0 uderzył Andrej Denysov, za moment poprawił uderzeniem z dystansu Robert Zając i mieliśmy 4:0. Goście, którzy grali bez zmian, opadli z sił i już do końca tego meczu oglądaliśmy już jednostronne widowiska. Gospodarze napędzani przez trio Białecki – Rząca – Drozdowicz poszli za ciosem i zdobywali kolejne bramki. Po 39 minutach było już 8:0 i już było wiadomo, kto wygra. Na 4 minuty przed upływem regulaminowego czasu załoga w jasnozielonych koszulkach zdołała zdobyć honorowe trafienie (wrzutka Dobrosza zakończona ładnym wolejem Daniela Mazurka). Jednak ostatnie słowo należało do Bordowych, którzy za sprawą Tomka Kalinka ustalili stan rywalizacji na 9:1. Sam końcowy wynik mógłby świadczyć o tym, że były to jednostronne zawody, ale Nie Ma Mocnych, dopóki mieli siły, byli równorzędnym rywalem. Co nie umniejsza zwycięstwa Munji, która zaprezentowała się tu bardzo mądrze i w pełni zasłużenie sięgnęła po komplet punktów, utrzymując przy tym pozycję lidera.