O godzinie 14 rozpoczęło się spotkanie w ramach 10 ligi szóstek, a na placu zmierzyły się ze sobą ekipy FC Warsaw Gunners vs Nie ma Mocnych. Już od samego początku Gospodarze pewnie prowadzili grę. Było u nich widać spore zaangażowanie oraz wysoką jakość, a dzięki temu co chwilę byliśmy świadkami ciekawych rozwiązań, które mogły zakończyć się golem. Mimo tego przez dłuży okres czasu piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki.  Pierwsze trafienie przypadło Gością, którzy dobrze wykorzystali swoją sytuacje w 11’, a dokładnie to Przemek Mazurek pewnym uderzeniem pokonał bramkarza i wyprowadził Nie Ma Mocnych na prowadzenie. Od tego momentu mecz stał się bardzo wyrównany. Obie ekipy naprzemiennie tworzyły ciekawe rozwiązania, jednak bliżej strzelania bramki byli Goście. Po upływie 8 minut dobrą akcje przeprowadziła ekipa Gości, a dokładnie to duet Dobrosz-Mazurek i po tym fakcie na wynik na protokole meczowym pokazywał wynik 0:2. W końcówce pieszej połowy Gospodarze starli się podkręcić tempo i strzelić gola jeszcze w pierwszych 25 minutach gry, lecz finalnie im się to nie udało i na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 0:2. Po zmianie stron Gospodarze w końcu zdobyli swojego wyczekiwanwgo gola. Minutę po rozpoczęciu drugiej połowy piłka znalazła się pod nogami Michała Koniecznego, który podjął próbę strzału, a ta okazała się słuszna, gdyż futbolówka po jego strzale zatrzepotała w siatce. Od tego momentu mecz stał się zacięty, a jedna jak i druga drużyna za wszelką cene chciały zdobyć gola. Ta szutka udała się Gospodarzom dopiero pod koniec drugiej połowy, gdy zegar sędziego skazywał ostatnią minutę meczu, sprawę w swoje ręce postanowił wziąć Arkadiusz Trwoga, który w ostatnim momencie pozbawił ekipę przeciwną trzechg punktów.