Sobotnie zmagania rozpoczęliśmy od spotkania Cool Team i GS Raptusy Ursus. CT od początku sezonu zawodzi. Andrzej Krawczyk co mecz ma praktycznie nową ekipę, co skutkuję brakiem zgrania, a za tym idą kiepskie wyniki. GS RU jak dotąd radzą sobie ze zmiennym skutkiem, zgarniając 3 pkt. Już na początku meczu wynik otworzył Kamil Siatkowski. Odebrał on piłkę obrońcy i pognał w stronę bramki, po czym pokonał bramkarza rywala. CT próbowali odrobić straty, niestety nieskutecznie. Wynik do przerwy nie uległ zmianie. Tuż po wznowieniu meczu, Raptusy wywalczyli rzut wolny. Piłkę w pole karne zagrał Paweł Nykytczyn, a akcję wykończył Michał Pisarek. Cztery minuty później było już 0:3, po akcji Jakub Zalewski – Nykytczyn. Do końca meczu GS kontrolował sytuacje na boisku. Co prawda stracili oni bramkę w 39 min, lecz trzy minuty później znów odzyskują trzybramkowe prowadzenie. Ostatecznie wygrywają oni 1:4, dzięki czemu awansowali na 5 pozycję w tabeli. CT zamyka stawkę 4 Ligi Siódemek.