Kolejne ciekawe spotkanie miało miejsce o godzinie 10:00. Rozpędzony Moszna Squad podejmował FC Warsaw United, które oprócz walkowera w tym sezonie nie odniosło żadnego zwycięstwa. Zapowiadał się więc jednostronny mecz. Gospodarze bardzo szybko ruszyli do ataku i już w 4 minucie Mariusz Popek wyprowadził ich na prowadzenie. Chwilę później na 2:0 podwyższył Grzegorz Kowerski, który dwie minuty później trafił po raz drugi i mieliśmy 3:0. Gospodarze cały czas pędzili do ataku strzelając kolejne bramki i do przerwy mieliśmy już 4:0. Po zmianie stron rozpędził nam się duet Filip Szewczyk - Karol Nowak, który w poprzednich meczach ciągnął swoją drużynę. Nie inaczej było w tym razem. Mieli udział przy 7 golach. Moszna po zmianach w kadrze zaczyna się zgrywać, co przynosi efekty w postaci punktów i możliwości bicia się o medale, czego życzymy chłopakom i z drugiej strony mamy nadzieję, że Warsaw United zacznie punktować i wyjdzie z dołka w jakim się znaleźli.