W dzisiejszym spotkaniu przy ul. Irzykowskiego 1A stanęły naprzeciwko siebie drużyny FC Warsaw Team oraz Chłopcy do Bicia. Faworytem tego pojedynku była oczywiście drużyna gospodarzy, która jak się okazało później, nie miała łatwej drogi do zwycięstwa, jak w poprzednich spotkaniach. Goście w pierwszej odsłonie grali bardzo dobrze taktycznie, byli poukładani w obronie, choć bramkę stracili w 13 minucie po strzale Tomasza Kasprzaka. Po niespełna 6 minutach było już 2:0 po trafieniu Mateusza Pogorzelskiego. FC WT dużo strzelali, próbowali kreować akcje ofensywne w przeróżny sposób, ale goście skutecznie przerywali ich ataki. Do przerwy utrzymał się rezultat 2:0. Po zmianie stron gospodarze zostali zaskoczeni, gdy w 27 minucie Maciej Szymański strzelił kontaktową bramkę dla CHDB, przy asyście Maćka Dubickiego. FC WT dostało wiatru w żagle gdy dokonali roszady na bramce, zamiana Patryka Więckowskiego na Kamila Boufal, okazała się strzałem w dziesiątkę. Od 42 minuty gole strzelali już tylko gospodarze, M. Pogorzelski skompletował hattricka, międzyczasie dokładając dwie asysty, dwa razy piłkę w siatce umieścił Jarek Ostas, a ostatnie trafienie należało do Emila Gadomskiego. Tym sposobem FC WT wygrali 7:1. Ekipa gości zasłużyła na wielkie brawa za walkę i poświęcenie, tak trzymać!