Rywalizacja Brożyny Pierścienia i Teraz Kolskiej w ramach Trzeciej Ligi Szóstek zapowiadała się niezwykle interesująco i to się w pełni potwierdziło. Obejrzeliśmy tu klasyczną wymianę ciosów i emocji nie brakowało do samego końca. Pierwsza połowa miała bardzo wyrównany przebieg. W 3 minucie z rzutu wolnego pięknie przymierzył Łukasz Salkiewicz, ale po niedługim czasie wyrównał Filip Skrzęta. Następne dwa uderzenia zadała Kolska. Najpierw, po niespełna kwadransie, bramkę zdobył Paweł Trzepizur, a na minutę przed końcem pierwszej odsłony na 1:3 podwyższył Marcin Siniarski. Lecz wtedy BP wzięli się w garść i ciągu niespełna 60 sekund odrobili straty za sprawą duetu Antek Brożyna i Jakub Niedobylski. Do przerwy było zatem 3:3. Tuż po zmianie stron gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie, po ładnym strzale w długi róg Skrzęty. W 34 minucie na 5:3 podwyższył Brożyna i goście zaczęli być w coraz gorszej sytuacji. Kolska rzuciła się do odrabiania strat, ale jak natchniony bronił Szymon Nowak. Szczególnie w końcówce meczu, ale przez całe spotkanie golkiper BP prezentował znakomitą formę. Na wyróżnienie zasłużył też Niedobylski, który zanotował aż trzy asysty w tych zawodach. Wracając jednak do widowiska. TK w końcu trafili na 5:4 za sprawą aktywnego tego dnia Pawła Chrabonszcza, ale na więcej im Szymon Nowak nie pozwolił i wynik już się nie zmienił. Brożyna Pierścienia wygrała po raz drugi w tym sezonie, chociaż ich rywal, Teraz Kolska postawili wysoko poprzeczkę i równie dobrze to oni mogli sięgnąć po trzy oczka.