Pierwszy z dwóch zaplanowanych tego dnia meczów Fast Trans rogrywało z Teraz Kolską. Żeby myśleć o mistrzostwie 3 ligi musieli wygrać. Teraz Kolska grała już natomiast tylko o przysłowiową "pietruszkę". Dość szybko drużyna Michała Fijałkowskiego rozpoczęla punktowanie rywali. Szybko wyszli na prowadzenie 4:0, dzięki bramkom Sebastiana Góraja, Macieja Błońskiego i Radosława Trzcińskiego. Defensywa Kolskiej nie mogła nadążyć za szybkim atakiem FT, kiedy po kilku podaniach z pierwszej piłki, futbolówka wpadała do siatki. Kontaktowego gola tuż przed końcem pierwszej połowy strzelił Marcin Siniarski po podaniu Kacpra Czyżyka, ale nada wynik był bardzo korzystny dla Fast Transu, bo prowadzili 5:1. Początek drugiej połowy był już bardziej wyrównany, dobrym przeglądem pola popisał się wspomniany Czyżyk, znajdując ponownie Siniarskiego i wynik wskazywał już tylko 6:4 dla Fast Transu. Niestety dla Kolskiej, nie starczyło sił podczas tej dusznej pogody, a także Łukasz Banaszczyk świetnie "czyścił" w obronie Fast Transu. Katem Kolskiej okazał się Sebastian Góraj, autor 4 goli i 1 asysty i znacząco przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny 7:4.