Po otrzymaniu darmowych punktów od Yelonek, Bad Boys Zielonki mieli przed sobą ostatnie spotkanie w sezonie z teoretycznie najsłabszym rywalem, Albatrosami. Zaskakująco, jako piersi strzelili właśnie Albatrosy po zagraniu Tomasza Sekity do Tomasza Dąbrowskiego. W odpowiedzi dobrze odnajdywał się w polu karnym rywali Paweł Szczepaniak, notując hattricka, po podaniach Piotra Wiśniewskiego i Michała Wieczorka. Kontaktowego gola ponownie zdobył Dąbrowski, jednak od tego momentu Albatrosy praktycznie tylko się bronili. Bad Boysi przycisnęli rywali na ich połowie, ale nie mogli skutecznie zakończyć akcji i po pierwszej połowie wygrywali zaledwie 4:2. W drugiej odsłonie spotkania BBZ jakby odżyli, chcąc uzyskać jak najlepszy wynik bramkowy. Z pewnością ozdobą meczu będzie huknięcie z półwoleja Łukasza Sikorskiego aż z własnej połowy. BBZ nie zamierzali jednak na tym się zatrzymywać i kolejne bramki wbijał Paweł Szczepaniak wysuwając się na prowadzenie w klasfikacji strzeleckiej i prowadząc swój zespół do zwycięstwa 11:2.