W meczu o uniknięcie spadku Orły Leszka, którzy do tej pory zgromadzili osiem punktów, mierzyli się z FC Ochotą, która miała oczko więcej. Początek tego starcia był wyrównany, a potem nastąpiła sytuacja, po której otworzyła się już nie droga, a autostrada do zwycięstwa dla nominalnych gospodarzy. Z boiska z czerwoną kartką wyleciał bramkarz ich rywali i już do końca musieli sobie radzić w jednego zawodnika mniej na placu. I, jak się okazało, poradzili sobie wybornie. Jeszcze przed przerwą prowadzenie ekipie z Ochoty dał Dawid Pigiel, ten sam zawodnik tuż po zmianie stron skompletował hat-tricka, trafiając na 0:2 i 0:3. „Orły” mimo przewagi w polu były bezradne, za to FC O poszli za ciosem. Na listę strzelców wpisał się Andrzej Krasucki, a dzieło zniszczenia dokończył Michał Chęciak. FC Ochota dokonała wielkiego wyczynu, jakim niewątpliwie było pokonanie pięcioma golami przeciwników, grając w osłabieniu. To imponujące osiągnięcie miało też dodatkowy wymiar, gdyż pozwoliło gościom zapewnić sobie drugoligowy byt. Z kolei Orły Leszka po tym pogromie muszą dojść do siebie, by w ostatniej kolejce powalczyć o pozostanie w Drugiej Lidze.