W odmiennych nastrojach były obie drużyny po pierwszej serii gier. Janusze Na Pikniku pewnie wygrali na inaugurację 5:0 z Czupakabrami Warszawa, z kolei Rekiny Biznesu w dramatycznych okolicznościach ulegli Teraz Kolskiej 4:5. Mecz ten lepiej zaczął się dla nominalnych gości, którzy pierwsi zadali dwa skuteczne ciosy. Najpierw na 1:0 trafił Patryk Malicki po podaniu Bartosza Iwaniuka, potem fantastycznym uderzeniem popisał się Maciej Bartosiewicz (asysta Piotra Stasieckiego) i było już 2:0. Jeszcze przed przerwą bramkę kontaktową zdobyli goście. Grzegorz Gnaś dobrze wypatrzył Daniela Szmańdę i było już tylko 2:1. Po zmianie stron Rekiny ochoczo rzuciły się do odrabiania strat i udało im się to. I to z nawiązką. Kolejnego gola zdobył Szmańda i był już remis, a na 2:3 trafił wyróżniający się tego dnia Łukasz Sałek, drugą asystą zaś zaliczył przy tym golu Gnaś. Chwilę później było jednak 3:3, swoje drugie trafienie tego dnia zdobył Malicki (asysta Mariusza Malińskiego). W końcówce meczu obie ekipy miały swoje szanse, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i ostatecznie udało się to drużynie Krzysztofa Sobieszczuka. W zamieszaniu podbramkowym najlepszemu tego dnia na placu Bartosiewiczowi udało się zagrać do Michała Palucha, a ten z bliska trafił do siatki i było 4:3. Takim też rezultatem zakończyło się to emocjonujące widowisko. Janusze Na Pikniku nie zatrzymują się i w drugiej kolejce zdobywają drugi komplet punktów. Rekiny Biznesu zaś po raz kolejny przegrywają po wyrównanym boju w dramatycznych okolicznościach, ale może w następnej serii gier szczęście się w końcu do nich uśmiechnie.