„Comeback” – to idealne podsumowanie tego, co zobaczyliśmy w tym spotkaniu. A dlaczego? Naprzeciw siebie stanęły drużyny FC Devs oraz MELOdramat. Rywali w tabeli po 6 kolejkach dzieliło aż 9 punktów, więc faworyt spotkania mógł wydawać się oczywisty i taki też przebieg miały pierwsze minuty. Goście z wielkim animuszem atakowali przeciwników, prowadząc w pewnym momencie już 0:3. Przy każdej z bramek swój udział miał Bartosz Figat, który dwukrotnie asystował i raz wpisał się na listę strzelców. Ten rezultat nie złamał jednak gospodarzy, ewidentnie jednak potrzebowali oni chwili, by wejść na odpowiednie obroty. FC Devs jeszcze przed przerwą zmniejszyli straty, by w drugiej połowie dać popis niesamowitej skuteczności. Kapitanem i twórcą tego fantastycznego powrou z dalekiej podróży był Robert Brzeziński, który skutecznie dyrygował grą ofensywną swojego zespołu. Nominalni gospodarze odwrócili losy spotkania i w ostatecznym rozrachunku wygrali je 6:4, nie pozwalając sobie na stratę choćby jednej bramki w drugiej połowie. MVP chyba nie trzeba przedstawiać – Robert Brzeziński, snajper "Diabłów" to zdecydowanie najlepszy aktor tego widowiska.