Na otwarcie zmagań ligowych na szczeblu drugoligowym zmierzyły się ze sobą ekipy Drink Teamu i La Furia. Od pierwszego gwizdka starcie to było bardzo wyrównane, co nie znaczy, że gra się toczyła tylko w środku pola. Obie drużyny zanotowały jeszcze przed przerwą po strzale w poprzeczkę, ale też obu z nim udało się trafić do siatki. Pierwsi dokonali tego nominalni goście. Po zagraniu Marcina Gonczarka skutecznością popisał się Przemysław Pietrajtys. W odpowiedzi Norbert Taras wypatrzył Dominika Kaczmarka i było 1:1. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza część tego meczu. Po zmianie stron lekką przewagę osiągnęli zawodnicy LF i to do nich należały dwa następne trafienia. Najpierw po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego przez Pietrajtysa gola zdobył Kamil Więch, ten sam zawodnik podwyższył na 1:3 po podaniu Gonczarka. Jednak gospodarze nie zamierzali się poddawać i po bezpośrednim uderzeniu z wolnego przez Tarasa było już tylko 2:3. Ostateczny cios zadali jednak goście. Po asyście Macieja Wiktoruka bramkę strzelił najlepszy na placu Gonczarek i spotkanie to zakończyło się wynikiem 2:4. Drink Team w tym meczu nie odstawał od przeciwnika, ale zabrakło nieco skuteczności pod bramką rywali. Za to La Furia udanie zainaugurowała sezon i z dużą dozą optymizmu może oczekiwać na następną kolejkę.