W spotkaniu Tank Teamu z Gramy Czasami spodziewaliśmy się wielu bramek i tak też było w istocie. Lepiej w to spotkanie weszli nominalni goście, którzy szybko osiągnęli przewagę i w końcu przełamali opór przeciwnika, zdobywając dwa gole (autorstwa Grzegorza Walisiaka i Krzysztofa Sobolewskiego). Gospodarze zdołali odpowiedzieć trafieniem Adama Markowskiego, ale na przerwę schodzili przegrywając 1-4. Bramki dla Gramy Czasami strzelali Michał Araźny i Tomasz Piotrowski. Druga połowa to kontynuacja dobrej gry gości, którzy zdobyli kolejne cztery gole i było już 1-8. Wtedy TT się przebudzili, końcówka spotkania była już bardziej wyrównana, ale to było za mało na tak świetnie dysponowanego rywala. Ostatecznie mecz kończy się wynikiem 4-10. Gramy Czasami zagrało bardzo mądrze, dzięki czemu wygrało swój drugi mecz w sezonie. Tank Team zaś póki co gra w kratkę i musi ustabilizować formę, by myśleć o punktach w następnych kolejkach.