W drugim niedzielnym starciu tej kolejki drugiej ligi „szóstek” LGB podejmował Młodych Perspektywicznych. Obie ekipy od falstartu rozpoczęły ten sezon, choć miały w nim wieść prym. W końcu goście bronią drugiego miejsca z jesiennej edycji, a gospodarze to mistrzowie trzeciej ligi zimowych „szóstek”. Zatem jedni i drudzy tym meczem chcieli wskoczyć na zwycięskie tory. Od pierwszych minut przewagę zyskało LGB, które po kilku akcjach i golu Mariusza Janiszewskiego wyszło na prowadzenie 1:0. Odpowiedź gości była jednak natychmiastowa. Raptem minutę później do remisu doprowadził wszędobylski Damian Anczkiewicz. Gospodarze nic sobie z tego nie zrobili i nadal napierali, a kapitalne zawody rozgrywał Janiszewski. Popularny „Siwy” jeszcze dwa razy pokonał bramkarza rywali, kompletując klasycznego hattricka, dającego LGB prowadzenie do przerwy 3:1. Po zmianie stron tempo podkręcili goście, którzy nie byli bierną stroną w tym pojedynku. Po sześciu minutach drugiej połowy zdołali za sprawą Anczkiewicza zbliżyć się nawet na jedną bramkę, ale cztery minuty później przypomniał o sobie bohater tego widowiska. W trzydziestej piątej minucie Janiszewski wpisał się na listę strzelców po raz czwarty i LGB prowadziło już 4:2. Do końca zawodów oglądaliśmy wymianę ciosów, z którego wpadła tylko jedna bramka. W ostatniej minucie wynik ustalił Jakub Pawlak i ostatecznie LGB zasłużenie pokonało Młodych Perspektywicznych 5:2.