Drink Men to zespół grający póki co w kratkę, za to IKakakacji to ekipa, która po imponującym starcie rozgrywek, nieco przyhamowała. I właśnie dlatego mecz ten mógł mieć kluczowe znaczenie w kontekście układu tabeli. Lepiej w spotkanie weszli nominalni goście, którzy w pierwszej odsłonie uzyskali znaczną przewagę, ale wobec dobrej postawy bramkarza Przemysława Turenki byli bezradni. Stąd też do przerwy nie zobaczyliśmy żadnego gola. Znacznie ciekawiej było w drugiej części. Jakub Stępień zagrał do Michała Jabłońskiego, a ten wyborny snajper huknął z dystansu i w końcu znalazł drogę do siatki rywali. Wtedy przebudzili się zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego. Francesko Fuganti doskonale zawalczył o piłkę i pięknie wrzucił piłkę wprost na głowę Lorenzo Coletty, który doprowadził do remisu. Później miała miejsce klasyczna wymiana ciosów, ale lepiej w tej sytuacji poradzili dobie Drink Meni. Michał Jabłoński po raz kolejny został bohaterem swojego zespołu i po podaniu Gabora Karbonika z zimną krwią pokonał bezradnego Turenkę. Ten gol dał nie tylko zwycięstwo, ale też pozwolił nominalnym gospodarzom wskoczyć na drugie miejsce w tabeli. IKakakacji zaś, jeśli myśli o awansie, musi wrócić do dyspozycji z początku rozgrywek, bo inaczej czeka ich wegetacja w środku stawki.