W meczu inauguracyjnym wiosenne zmagania na poziomie drugiej ligi Zielona Polana podejmowała Chłopców Do Bicia. Obie ekipy w dopiero co zakończonej zimowej edycji rywalizowały ze sobą w drugiej lidze, a dużo korzystniej wypadli gracze Mateusza Pizorskiego , którzy nie dość że zostali wicemistrzami, to w bezpośrednim spotkaniu bez problemów pokonali „Chłopców”. Z kolei jeżeli chodzi o rywalizacje na „Obrońców Tobruku” to ZP jest beniaminkiem, natomiast nominalni goście to stały bywalec drugoligowych boisk. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana i zacięta, a w tym wszystkim obejrzeliśmy dwa gole. Wynik otworzyli gospodarze, a dokładnie najlepszy na placu Bartek Konopko, który skutecznie przymierzył z rzutu wolnego. Do remisu doprowadził Damian Anczkiewicz, który wykończył zespołową akcję i do przerwy mieliśmy remis. Po zmianie stron najpierw zaatakowali gracze Zielonej Polany, którzy za sprawą Andrzeja Lachowicza oraz Bartka Salczyńskiego wyszli na dwubramkowe prowadzenie (3:1). Gdy wszystko wskazywało że gospodarze pójdą za ciosem do roboty wzięli się Chłopcy Do Bicia. Najpierw gola kontaktowego wbił Patryk Stachowicz, a kilka minut później wyrównał Anczkiewicz. Emocje w końcowych minutach sięgały zenitu. Trzy minuty przed końcem meczu gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Salczyński, ale goście nie zamierzali się poddać. Upór i konsekwencja przyniosły oczekiwany efekt. Niemal w ostatniej akcji meczu najwięcej sprytu w polu karnym zachował Anczkiewicz, ustalając tym samym wynik tego meczu. Ostatecznie w meczu otwierającym sezon wiosenny Zielona Polana zremisował z Chłopcami Do Bicia 4:4.