To był szlagierowo zapowiadający się pojedynek, pomiędzy niezwykle doświadczonym Drink Teamem, a zdobywającymi trofeum za trofeum All4One. Za pierwszymi przemawiał bardzo dobry zeszły sezon oraz olbrzymie ogranie na mniejszym boisku. Rywale też mieli swoje atuty, a że na mniejszym boisku czują się równie dobrze, jak na większym, udowodnili chiciażby w ostatnim sezonie letnim, czy wcześniej, zimowym. Wynik otworzył niezawodny Krzysztof Sobolewski. Drink Team szybko odpowiedział kontrą i Łukasz Tippe wyrównał wynik. Następnie Dariusz Garbacki podwyższył wynik na 2:1. Nie minęło wiele czasu kiedy ten sam zawodnik, po podaniu od bramkarza, Macieja Misiałkiewicza zdobył trzecią bramkę dla swojego zespołu. Lekko zaspani zawodnicy All4One obudzili się i zaczęli przejmować inicjatywę. Szybko nadrobiona przewaga bramkowa przeciwników pozwoliła ekipie Macieja Rataja zakończyć pierwszą połowę z przewagą jednego gola. W drugiej,  All4One poszli za ciosem, a na listę strzelców wpisał się sam kapitan, tym razem  po podaniu popularnego "Sobola". Mimo ambitnej pogoni, DT musiał przełknąć gorycz porazki, a warto jeszcze wspomnieć o hattricku rzadko zapędzającego się pod bramkę rywali Michała Brewczuka. Reasumując, niezwykle cenne trzy punkty zgarnęli All4One, co zwiastuje niezwykle emocjonujące kolejne serie gier.