W ostatnim spotkaniu trzeciej kolejki czwartej ligi siódemek Kamix podejmował TSP Szatańskie Pęto. Obydwie drużyny dobrze zaczęły sezon jesienny, a jak się później okazało mecz ten był bezpośrednim pojedynkiem o drugie miejsce w tabeli. Od pierwszego gwizdka sędziego oglądaliśmy dobre, szybkie zawody, w których nie brakowało mnóstwa walki. Wynik otworzyli nominalni gospodarze, a na listę strzelców wpisał się Arek Gąsławski. Na TSP podziałało to jak płachta na byka, a konsekwentna gra do końca pierwszej odsłony zaowocowała dwoma golami i prowadzeniem do przerwy. Obie bramki strzelił Piotr Sobota. Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił, tylko gra nam się zaostrzyła, a sędzia pokazał cztery żółte kartki z czego aż trzy obejrzeli goście. Przez cała drugą połowę emocję sięgały zenitu i mimo wielu sytuacji obejrzeliśmy tylko jednego gola ale za to jakiego… Bramkę zdobył bramkarz TSP- Wojtek Gawryołek, który strzałem z własnej połowy zaskoczył bramkarza rywali, ustalając tym samym wynik na 3:1 dla Szatańskiego Pęta. To właśnie Gawryołek swoimi interwencjami zapracował na tytuł zawodnika meczu ale należy wyróżnić również, zarówno strzelca dwóch goli Pawła Wojciechowskiego jak i autora dwóch asyst Filipa Boruty.