W pierwszym niedzielnym spotkaniu drugiej ligi spotkali się ze sobą dwaj sąsiedzi z tabeli, których dzielił raptem punkt. Szóste Rosso Bianco podejmował piątą ekipę w tabeli- Pohybla. Całe zawody były bardzo wyrównane i zacięte, a w głównych rolach wystąpiły obydwie formacje defensywne z bramkarzami na czele. Zarówno Konrad Ludwiniak jak i Piotr Iwanowski mieli tego dnia mnóstwo roboty i ze swych obowiązków wywiązywali się znakomicie. Tylko raz w pierwszej połowie golkiper gospodarzy musiał wyciągać piłkę z siatki, a szczęśliwym strzelcem okazał Mateusz Maleta, który strzałem głowa otworzył wynik tego spotkania. Taki rezultat utrzymał się do przerwy, po której nadal byliśmy świadkami wyrównanych zawodów. Początek drugiej odsłony należał do gospodarzy, którzy w trzydziestej piątej minucie doprowadzili do wyrównania. Piłka po strzale z rzutu wolnego Konrada Litwiniuka odbiła się niemal od spojenia słupka z poprzeczką bramki Iwanowskiego, po czym trafiła w jednego z obrońców i wpadła do bramki. Do końca zawodów emocje sięgały zenitu ale ani jednym ani drugim nie udało się już przechylić szali zwycięstwa na swoja stronę i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 1:1.