W zeszłym sezonie obie drużyny zmierzyły się się już na szczeblu drugiej ligi szóstek. Wtedy, w końcowej tabeli lepszy był Akszon i to on wydawał się delikatnym faworytem tego meczu. Początek nie był jednak dla nich dobry. W pierwszych 10 minutach musieli grać w osłabieniu, o jednego zawodnika mniej. Tank Team zdecydowanie wykorzystał osłabienie przeciwnika i dzięki dwóm dobrym akcjom Michała Kopki objęli prowadzenie. Mimo dwubramkowej straty, Akszon nie poddał się i zaczął odrabiaćł straty. Kontaktowego gola na 2:1 strzelił Paweł Grosicki. Na remis przed końcem pierwszej połowy trafił Marcin Plenzler po podaniu Kamila Dźwilewskiego. Po rozpoczęciu drugiej części meczu, obie drużyny zaciekle walczyły o zdobycie bramki dającej przewagę. Prowadzenie Akszonowi dał niezawodny Kamil Dźwilewski. Akszon poszedł za ciosem i za sprawą  Marcin Plenzlera i Karola Calaka zdobył trzybramkową przewagę. Ciśnienie w Tank Teamie narastało z każdą uciekającą minutą. Niestety mimo wielu prób do siatki udało im się trafić tylko raz, a hattricka skompletował wspomniany Kopka. Komplet punktów powędrował jednak na konto Akszon Teamu, który kolejny raz m szanse zakręcić się wokół ligowej czołówki. Tank Team, mimo niezłego spotkania, punktów będzie musiał poszukać w kolejnych kolejkach.