W jedynym poniedziałkowym spotkaniu pierwszej ligi  Husaria podejmowała nowego lidera FC Ursynów. Nominalni  gospodarze do tego meczu wygrali tylko jedno spotkanie, natomiast ekipa Michała Burzyńskiego kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Pierwsze dziesięć minut, w których strzelili trzy gole należało właśnie do nich. Wynik w piątej minucie otworzył strzałem z dystansu Konrad Adamczyk. Pięć minut później na 2:0 podwyższył wspomniany Burzyński, a trzecią bramkę dołożył Michał Szymborski, który wykorzystał sytuację sam na sam. FC Ursynów pewnie prowadził i wszystko wskazywało na to, że mecz ma pod kontrolą. Jednak gospodarze nie  przyjechali się tylko przyglądać, a nazwa ich drużyny do czegoś ich zobowiązuje. W piętnastej minucie Artur Nowak trafił na 3:1 i wtedy zaczęła się szarża Husarii. Gospodarze ewidentnie przycisnęli zapędzając zdezorientowanych gości do defensywy. W siedemnastej minucie bramkę na 3:2 zdobył Łukasz Łobucki, a niemal równo z gwizdkiem kończącym pierwszą część wyrównał Maciej Mielniczuk. Należy zaznaczyć, że mimo puszczonych trzech goli kapitalną partie w bramce gości rozgrywał MVP tego spotkania Marcin Osowski. Husaria ewidentnie uwierzyła, że można w tym meczu osiągnąć korzystny wynik bo już cztery minuty po przerwie prowadziła z faworyzowanym rywalem 4:3, a drugą bramkę w tym meczu zdobył Mielniczuk. Jednak ich radość nie trwała długo, bo minutę później Damian Metryka zagrał z rzutu rożnego przed pole karne, a technicznym, precyzyjnym strzałem popisał się popularny „Adams”, doprowadzając do wyrównania. Kolejne minuty upływały pod kątem walki i wielu nie wykorzystanych sytuacji z jednej i drugiej strony. Husaria rozgrywała najlepszy mecz w sezonie i była naprawdę blisko by utrzeć nosa jednym z głównych pretendentów do tytułu. Jednak w końcówce spotkania konsekwentne ataki graczy z Ursynowa w końcu przyniosły upragniony efekt w postaci bramki. W siedemnastej minucie Damian Metryka znalazł się w odpowiednim miejscu i dał gościom upragnione trzy punkty. Po bardzo dobrym i trochę niespodziewanie zaciętym meczu FC Ursynów pokonał Husarię 5:4 i utrzymał pozycje lidera.