Pierwsza połowa przebiegała dość jednostronnie. Yelonki zdecydowanie przejęły inicjatywę strzelając aż cztery bramki, Yelonkersi odpowiedzieli jedynie jednym golem, strzelonym przez Stefana Kamińskiego prosto z rzutu wolnego. Nic nie wskazywało na to, że w drugiej połowie gospodarze zejdą na zły tor, gdyż już na samym początku niezawodny Albert Szlaga zdobył bramkę na 5 – 1. Wtedy coś w drużynie „przyjezdnych” drgnęło. Ich nastawienie momentalnie się zmieniło. Pomimo stracenia szóstej bramki, z minuty na minutę, grali coraz lepiej, co zaczęło skutkować na ich korzyść. Za sprawą świetnej gry drużynowej zaczęły padać dla nich kolejne gole i widać, było, że przeciwnicy byli w szoku. Witold Pluta po odbiorze na połowie przeciwników zmniejszył stratę do 6 – 5, co było kulminacyjnym momentem tego meczu. Yelonkersi uwierzyli w swoje możliwości i ostatecznie Damian Szydłowski zapewnił swojej drużynie jeden punkt, po niesamowicie wyczerpującym spotkaniu. Zawodnikiem meczu mimo wszystko wybrany został Alber Szlaga (dwie bramki oraz cztery asysty), który miał tego dnia udział przy wszystkich golach Yelonek.