Na inaugurację siódmej kolejki obejrzeliśmy szlagier, a zarazem klasyk Ligi Bemowskiej. Wicelider podejmował piątą drużynę w tabeli, czyli LNP grało z KS Kierownikami. Mecz od pierwszych minut mógł się podobać. Szybkie tempo, niezłe akcję i walka na całej powierzchni boiska. Wydarzenia na boisku potoczyły się błyskawicznie bo już w trzeciej minucie Ashot Galstyan wykorzystał podanie Kamila Kuźniewskiego i wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Nominalni gospodarze od razu ruszyli do odrabiania strat ale tego dnia cała drużyna Michała Burzyńskiego grał a na maksymalnym skoncentrowaniu i nie popełniała błędów do których zdążyli nas przyzwyczaić. Mało tego mieli między słupkami rewelacyjnie dziś dysponowanego Norberta Margasa, który bronił jak w transie. Goście tego dnia również byli bardzo niebezpieczni w ataku. Może nie stwarzali dużo sytuacji ale byli zabójczo skuteczni. W piętnastej minucie Stasiu Kędzierski wykorzystał podanie Damiana Metryki i Kierownicy prowadzili już 2:0. LNP dale atakowało i robiło to naprawdę dobrze co chwila stwarzając sytuacje pod bramką „Zielonych”. Najbliżej szczęścia byli w ostatniej minucie pierwszej części kiedy to Łukasz Bimek nie wykorzystał karnego, którego kapitalnie obronił Margas. Co nie udało się przed udało się tuż po przerwie. Już na początku drugiej odsłony Rafał Dębski strzelił gola kontaktowego, rozpalając nadzieję wśród swoich. Lepiej Nie Pytaj ruszyli do przodu długimi fragmentami utrzymując się przy piłce ale tego dnia skuteczność była ich największą bolączką. Ostatecznie gospodarzy dobił Kędzierski, który po raz drugi w tym meczu wpisał się na ;listę strzelców ustalając tym samym wynik na 3:1 dla Kierowników, którzy wobec innych wyników awansowali na trzecie miejsce w tabeli, natomiast ich dzisiejszy rywal spadł na czwarta pozycję. MVP spotkania bez apelacyjnie wybrano Norberta Margasa.