W sobotni poranek rozpoczeliśmy zmaganie w ostatniej kolejce Ligi Naturalnej, a pierwsi na murawie zameldowali się Green Pub Bemowo oraz Blockers Boys. Był to mecz o przysłowią pietruszkę, a więc napinki wśród zespołów za dużej nie było, co widać było na boisku w pierwszej bezbarwnej połowie, w której za wiele się działo. Gospodarze rozkręcali z minuty na minutę aby ostatecznie pod koniec pierwszych 25 minut przejąć inicjatywę z której jednak nic nie wynikneło i tą część zakończyliśmy bezbramkowym remisem. Trzeba dodać że warunki atmosferyczne nie rozpieszczały nas tej soboty. Od rana boisko było grząskie, błotniste, a żeby tego było mało w trakcie pierwszej połowy zaczął padać deszcz, który towarzyszył nam przez cały dzień. Obraz w drugiej odsłonie przypominał końcówke pierwszej, w której czarni przeważają, aż w końcu przyniosło to rezultaty. Najpierw Damian Stachowicz otworzył wynik, a dzieła dokończył Mateusz Olkowski i po bardzo ciężkim meczu (warunki atmosferyczne) Green Pub wygrywa skromnie ale zasłużenie 2:0. Wyróżnić należy wspomnianych strzelców oraz Michała Wielka, który coraz podrywał kolegów swoją ambitną postawą.