Starcie KP Koziej z KS Kitowcami w szóstej kolejce Drugiej Ligi Letniej było z pewnością jednym z bardziej emocjonujących meczów tego tygodnia. Niestety jednak nie były to wyłącznie pozystywne emocje, ponieważ już na początku pojedynku groźnej i pechowej kontuzji doznał jeden z graczy w granatowych koszulkach. Po wznowieniu gry zarysowała się wyraźna przewaga piłarzy Koziej, którzy już do przerwy prowadzili pewnie 4:1. Po wznowieniu gry swoją kolejną bramkę zdobył Filip Szcześniak i wydawało się , że mają oni mecz pod pełną kontrolą. Wtedy jednak przebudzili się Kitowcy i szybko zaczęli odrabiać starty. Niestety dla nich, nie zdążyli już oni doprowadzić nawet do wyrównania i ulegli nieznacznie 4:5.