Spotkanie Tiki Taki i Warsaw United uznać należy za jedno z najciekawszych w tej kolejce. Tiki Taka jeszcze przed rozpoczęciem sezonu bowiem uchodziła za jednego z faworytów do awansu, Warsaw zaś po nieudanym początku zaczęło stopniowo poprawiać swoją grę, zgarniając przy tym dobre wyniki.

Pierwsza część spotkania była niezwykle zacięta. Obie drużyny skompletowały prawdopodobnie swoje najlepsze składy, stawiając wszystko na zwycięstwo. Z pewnością jednak nie można mówić o przypadku czy chaosie. Defensywy obu teamów były świetnie zorganizowane, nie dając napastnikom najmniejszego pola do popisu.

Po przerwie jakby obie drużyny stwierdziły, że nie grają przecież na remis. Gra nieco się otworzyła, zaczęto coraz bardziej stawiać na ofensywę. Na skutki takich działań nie czekaliśmy długo. Oba składy wymieniły się jedną bramką, by znów nieco uporządkować grę. Jedna zdecydowana akcja Warsaw jednak doprowadziła do tego, że udało im się przełamać niekorzystny wynik, nie oddając już później zwycięstwa aż do końca. Tym sposobem Warsaw zmniejszyło szansę Tiki Taki na miejsce w czołówce a sami znaleźli się w gronie faworytów.