W poprzednim meczu zawodnicy FC Warsaw United bardzo dobrze przećwiczyli warianty rozgrywania akcji w ofensywie, dzięki czemu wysoko pokonali swoich rywali. Tym razem przyszło im się zmierzyć z drużyną słynącą z żelaznej defensywy. FC Kublinie bardzo długo udawało się nie dopuszczać rywali do swojej bramki, co więcej to oni jako pierwsi wyszli na prowadzenie po strzale z główki Bartka Bakuły. Na odpowiedź gości nie trzeba było jednak długo czekać. Bramkę z rzutu wolnego zdobył Robert Yesayan po płaskim, mierzonym strzale przy słupku. Warto tutaj wspomnieć, że przy obronie tego rzutu wolnego do końca nie popisał się bramkarz. Do przerwy mieliśmy remis 1:1. W drugiej części meczu na boisku rządziła i dzieliła już tylko jedna drużyna. Defensywa gospodarzy posypała się co skrzętnie wykorzystali zawodnicy FC Warsaw United. Kolejne trafienie na swoje konto mógł dopisać Robert Yesayan, oraz również aktywny tego dnia Krystian Popczyński. Goście nie bez trudu wygrali to trudne starcie z zawsze groźną drużyna FC Kublinie 3:1.